Autorski reportaż ślubny
Istnieją zdjęcia z dnia ślubu oraz istnieje reportaż ślubny. Wydaje Wam się, że to jedno i to samo? Nic bardziej mylnego. Fotki podczas ślubu może cykać każdy – zresztą w dobie aparatów w telefonach, rodzina i znajomi skrzętnie korzystają z tej opcji. Nie ma w tym nic złego. Jednak reportaż ślubny to inna kwestia. Jest to historia, opowieść, czasami nawet baśń. Fotoreportaż ślubny to swoista kronika, która opowiada o jednym z najważniejszych momentów w życiu w sposób ciągły, piękny i przepełniony najszczerszymi emocjami.
Fotoreportaże ślubne pełne emocji
Białystok to urokliwe miasto, które rozpieszcza mnie jako fana dobrego reportażu ślubnego. Moje ukochane Podlasie oferuje wiele cudownych zakątków, ale pamiętajmy, że są one tylko tłem dla Was. Tłem dla uczucia, ważnych wydarzeń, uścisków, tańców, malutkich zmarszczek od uśmiechu w kącikach ust, gestów. To Wy jesteście najważniejsi i to o Waszej celebracji miłości powinien być wykonany reportaż ślubny.
Reportaż ślubny który zapamiętacie na długo
Jeżeli zastanawiacie się, dlaczego to właśnie ja powinienem stworzyć Wasz reportaż ślubny, przedstawię Wam moje najważniejsze wartości:
HISTORIA – to ma być Wasze osobiste love story,
JAKOŚĆ – nie cierpię bylejakości,
EMOCJE – uczucia, uczucia i jeszcze raz uczucia,
SZCZEGÓŁY – reportaż ślubny bez ulotnych detali to zwykła sesja. A ja kocham bawić się chwilą!
Z przyjemnością stworzę Wasz reportaż ślubny. Białystok, Podlasie, a może jeszcze inne miejsce do którego mnie zaprosicie? Jestem zwarty i gotowy by opowiedzieć Waszą historię. Do zobaczenia!
Jak powstaje mój dokumentalny reportaż ślubny?
- Wiem, że to stresujący moment, dlatego chcę być życzliwym pomocnikiem. Jeszcze przed przyjęciem przypominam Wam mailowo o przygotowaniu dla mnie w jednym miejscu ważnych elementów, takich jak zaproszenia ślubne, biżuteria, wiązanka panny młodej, butonierki, suknia ślubna, a nawet buty… Szczegóły mają w sobie magię!
- Przed uroczystością rozstawiam oświetlenie na sali weselnej, aby wszystko było gotowe na Wasze przyjęcie.
- Wyruszam do domu Panny Młodej, gdzie dzieje się przedślubna magia! Już tam pierwsi goście przyzwyczają się do mojej obecności, powoli oswajając z asystą fotografa.
- Następnie fotografuję przygotowania Panny Młodej. Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia wykonujemy dopiero pod koniec makijażu, aby powstał nienachalny, ale piękny początek reportażu ślubnego. Znam granice.
- Podczas ubierania Panny Młodej skupiam się na ostatnich wykończeniach, np. zapięciu sukni przez Mamę czy Druhnę. Szanuję Waszą prywatność i komfort! To ma być autentyczny reportaż ślubny – najbardziej wzruszające są te ulotne, małe momenty.
- Ważny i ciekawy moment to wyjście z domu Panny Młodej. Wielokrotnie osoby oglądające reportaż ślubny po fakcie, widząc te zdjęcia czują silne wzruszenie. Tu zawsze dzieje się coś niezwykłego: brama przygotowana przez znajomych, deszcz kolorowych cukierków, życzliwe spojrzenia i pospieszne gratulacje sąsiadów… I ta mina Panny Młodej – nieco nieśmiała, ale przede wszystkim bardzo szczęśliwa. Nieważne, ile razy robię te reportaże, zawsze jest to dla mnie niesamowite przeżycie.
- Następnie udajemy się pod świątynię czy urząd, aby tam skupić się już na meritum sprawy – zdjęciach ze ślubu.
- Zdjęcia z wesela są nieodzownym wykończeniem reportażu ślubnego. Później historię pisze już sam dzień, a ja jestem jego szczęśliwym świadkiem. Nie ma nic piękniejszego niż celebracja miłości!