To już druga sesja zakochanych z udziałem Moniki i Julka. Pierwsza odbyła się w mroźny, styczniowy dzień, więc tę dla odmiany zorganizowaliśmy latem.
Luźna, nieco marzycielska, wakacyjna atmosfera udzieliła się mojej parze — widać to doskonale na naszych zdjęciach zakochanych, z których radość aż tryska. Obejrzycie je koniecznie, bo naprawdę miło patrzeć na tych dwoje!
Wycieczka za miasto i sesja w Pałacu Lubomirskich
Pośród zieleni zabytkowego parku na Dojlidach chowa się monumentalny budynek. Choć opuszczony, zachwyca wciąż elegancką, białą fasadą. Ukryty pośród zieleni Pałac Lubomirskich. Białystok to najbliższe, większe miasto, z którego można tam dojechać. Pojechaliśmy więc i my — Monika, Julek i ja.
Choć wnętrza pałacu nie są dostępne dla zwiedzających, warto wybrać się tam choćby ze względu na otaczający go park.
Sesja w Pałacu Lubomirskich, a raczej w jego sąsiedztwie, to moim zdaniem świetny pomysł! Tło na sesję zakochanych można znaleźć tu na każdym kroku. Pośród drzew i krzewów, nad brzegiem stawu czy na piknikowym kocu pośrodku soczyście zielonego trawnika. Można usiąść na pałacowych schodach lub spojrzeć w obiektyw zza białej kolumny.
W drugiej połowie 2020 roku budynek zmienił właściciela, więc może w przyszłości wszyscy będziemy mogli zobaczyć, jak prezentuje się w środku. I urządzić sobie tam sesję narzeczeńską czy sesję ślubną!
Jakie gadżety na sesję ślubną dla zakochanych?
Sesja zakochanych to okazja, by uwiecznić na zdjęciach radosne, wspólne chwile i swobodę. To czas na czułości i śmiech, ale też dobry pretekst to sesji z gadżetami, bo nie jest tak poważnie i elegancko, jak na zdjęciach ślubnych.
W przypadku Moniki i Julka była to sesja z wiankiem, który dziewczyna uplotła własnoręcznie z polnych kwiatów. Na wianku jednak się nie skończyło, bo Monika jest mistrzynią aranżacji! Wzięła ze sobą również piknikowy koc, lampki LED, piękne lustro oraz lampiony, żebyśmy mieli w czym wybierać, by urozmaicić kadry.