W maju jak w gaju, powiadają! Bajecznie, romantycznie i… przypałowo? Taką właśnie PRZYPAŁOWĄ 🙂 parą nazywają się Dawid i Monika, którzy 19 maja wzięli ślub. Oczywiście w pozytywnym i pokręconym tego słowa znaczeniu! Od razu się z nimi polubiłem. Zakochani, którzy bawili się w Folwarku Nadawki (Białystok powinien kojarzyć to miejsce), to wspaniali ludzie. Monika zobaczyła moje zdjęcia u znajomej i od razu coś ją tknęło. Musicie wiedzieć, że do zapytań o ofertę dosyłam oryginalny list. Sprawdźcie sami ;). Dziś chciałbym zacytować, co Monika napisała mi w wiadomości zwrotnej, bo mega mnie to wzruszyło!
„Cześć,
Przepraszam, że dopiero teraz piszę. Wczoraj wieczorem trochę rozmawialiśmy o Tobie. Oboje jesteśmy zachwyceni Twoją osobą i podejściem. Chciałabym podzielić się naszym spojrzeniem na poszukiwania fotografa. Od samego początku mieliśmy Cię na pierwszym miejscu w notatkach i liczyliśmy, że nasze oczekiwania się spełnią. Mimo to, wysłaliśmy zapytanie do kilku innych osób, aby zorientować się, jak to wygląda u nich. Chcieliśmy dowiedzieć się, co jako para młoda powinniśmy wziąć pod uwagę korzystając z usług różnych fotografów.
Nikt, dosłownie nikt, nie zrobił na nas tak pięknego pierwszego wrażenia jak Ty. Podoba nam się Twoje podejście do tematu. Przeczytaliśmy z zapartym tchem Twoją wiadomość zwrotną na Facebooku, a także formę maila. Ten list to po prostu „wow”! Jeśli nie tylko my go otrzymaliśmy, to świetny pomysł z Twojej strony jako fotografa. Wszystko, co napisałeś, czytaliśmy z ogromnym zainteresowaniem. Twoja oferta również jest jak najbardziej zadowalająca, i jesteśmy pewni, że zmieścimy się w naszym założonym budżecie weselnym.
Z naszej strony chciałabym podkreślić, że warto kontynuować to, co już wcześniej wspomniałam. Już na samym początku zyskujesz pozytywne wrażenie, a sposób, który obrałeś, jest bardzo trafiony. Od pierwszych chwil widać w Tobie profesjonalizm, ale także cechy zwykłego, normalnego człowieka. Przepraszam za wygadanie się, ale taka już jestem, jak baba.”
Zatem udało nam się nawiązać współpracę i w efekcie 19 maja Folwark Nadawki gościł cudownych ludzi! Dlaczego para postawiła właśnie na gościniec Folwark Nadawki? Opinie o tym miejscu są bardzo dobre, więc musieli o tym usłyszeć. I nie żałowali! Miejsce to emanuje klimatem wiejskiej idylli, z tradycyjną skrzypiącą podłogą i historią wpisaną w dosłownie każdy zakamarek. Sala Biesiadna, w której odbyła się uroczystość, zachwyciła gości atmosferą i pięknem. Ale o tym za chwilę…
ZANIM GOŚCINIEC FOLWARK NADAWKI, PRZYGOTOWANIA I CEREMONIA ZAŚLUBIN!
Młodzi pochodzą z różnych zakątków – Dawid z południa Polski, a Monika z okolic Dąbrowy Białostockiej. Panna Młoda miała przygotowanie w rodzinnych stronach, a przyszły mąż na osiedlu TBS, gdzie mieszkają. Chociaż wymagało to wcześniejszego wyjazdu, co może wydawać się dość kłopotliwe, zaowocowało pięknymi kadrami i chwilami. Na pewno ciekawi Was wspominany wielokrotnie Folwark Nadawki, ale nie zapominajmy o Mszy Świętej i samym nabożeństwie zaślubin! Odbyło się ono się w białostockim malutkim Kościele św. Faustyny. Kadry, na których Para Młoda chciała, abym się skupił to: pierwsze spojrzenie, błogosławieństwo, przysięga w kościele i pierwszy taniec. Monika podkreśliła, że chce, aby fotografie oddawały ich prawdziwe emocje, spontaniczne zachowania, co przyznam szczerze, udało się zrealizować. Spójrzcie sami, zwłaszcza na pierwszy taniec!
FOLWARK NADAWKI: WESELE RADOSNE, JAK PRZYSTAŁO NA WIOSNĘ!
Wesele w Folwarku Nadawki miało charakter “wiejski”, zgodny z marzeniami pary. Dosłownie ich cytuję :). Niestety, pomimo zaproszenia 90 osób, na samo przyjęcie w gościńcu Folwark Nadawki przybyło 50 gości. Nie zepsuło to jednak ani trochę radosnej atmosfery, a DJ Amek zrobił świetną robotę, wprowadzając wszystkich gości w doskonały nastrój. Nawet “przypałowy” incydent z kieliszkami do szampana potłuczonymi z hukiem na sali, spowodowany nietypową śląską tradycją, nie zepsuł zabawy. To DJ tak “przełożył swoje zwyczaje z cudzego na nasze” i przez moment było trochę niezręcznie. Ale nie ma tego złego! Obsługa miejscowej sali Biesiadnej zaskoczyła wszystkich profesjonalizmem i uśmiechem, naprawdę bardzo ich polecam! Szybko sprzątnęli szkło i po kłopocie. Miejsce obsługiwało dosłownie 3-4 osoby ale wszystko szło MIGUSIEM. Do tego rodzinna atmosfera i gościnność: nie zabrakło nawet na moment jedzenia, ani wody. A dla mnie: latającego w tę i we w tę fotografa na weselu, źródełko H2O to ważna rzecz 🙂
Folwark Nadawki (wesele zorganizowali niejedno!) okazał się świetnym wyborem. Uroczy sielankowy klimat, przestronny i bezpieczny strzeżony parking, vibe starej stodoły na wesele. Tyle stóp tam tańczyło, tyle emocji się działo! Folwark Nadawki jest nie tylko wspaniałą przestrzenią na wesele, ale także oferuje nocleg w przytulnym hotelu oraz atrakcje dla dzieci, takie jak mini zoo i plac zabaw. Jedzenie… istny smakowy obłęd! Tu też dzieją się różnego rodzaju imprezy okolicznościowe, typu poprawiny chrzciny czy komunie. Folwark Nadawki opinie zbiera dobre ze względu na obie sale weselne. Wesele, o którym piszę, odbyło się w Biesiadnej, ale na te mniejsze przyjęcia w sam raz będzie sala Myśliwska.
Podsumowując, to było nie tylko wesele w stylu wiejskim, ale także niesamowita podróż przez emocje, tradycję i piękno, które znalazły swoje ujście w urokliwym Folwarku Nadawki. Białystok to miejsce Waszego zamieszkania? Odwiedźcie to miejsce.
PODZIĘKOWANIA I WSPÓŁTWÓRCY
Jak już mówiłem, gościniec Folwark Nadawki zasługuje na uznanie i polecenie. Dodatkowo Para Młoda ma dla Was parę “polecajek” i… “antypolecajek”. Monika wyjątkowo rekomenduje Kwiaciarnię Góraleczka w Białymstoku (serdeczności w stronę pani Karoliny!) . DJ Amek-Amadeusz Walczykowski też okazał się super wodzirejem i fajnym facetem!
Warto również wspomnieć o artystycznych dziełach firmy „ART DECO” (niezapomniane było wsparcie pani Agaty): obrazy i zegary ze skóry, które skradły serca rodziców i rodziców chrzestnych. Garnitur to Marka EVENEMEN. Zakupiony został w salonie Lavard / Evenemen Outlet Center Białystok. Para serdecznie poleca i pozdrawia Panią Ewelinę Kulikowską!
Dodatkowo makijaż: Karolina Sidor, Biżuteria: A Dream Twig – Wedding Accessories: ręcznie robiona biżuteria zasługująca na gorącą rekomendację.
Na co uważać? Salon sukien ślubnych Mariposa – zgodnie z doświadczeniem Moniki, nie jest miejscem, które mogłaby polecić. Sprawa stała się problematyczna zwłaszcza tydzień przed samym ślubem, co wymusiło interwencję rzecznika praw konsumenta… Dopiero po tej interwencji salon zaczął przerabiać suknię Moniki, co miało miejsce trzy dni przed planowaną datą ślubu. SZOK!
Spodobało się Wam wesele w Folwarku Nadawki? A wiecie że można zorganizować tu również ślub i wesele w plenerze?