Wesele w Bobrowej dolinie

Odlotowe Wesele w Bobrowej Dolinie

Bobrowa dolina, Podlasie i jego czar – Ślub oraz wesele Emilii i Maćka

Rozgośćcie się, usiądźcie wygodnie i obejrzyjcie ten emocjonujący fotoreportaż! Dzień zaślubin Emilii i Maćka – wyjątkowych, ciepłych ludzi – zapisze się w mojej pamięci na długo. Sama ceremonia była niezwykle wzruszająca, a i całości dopełniło piękne miejsce na wesele – hotel Bobrowa Dolina. Opinie tej lokalizacji nie bez powodu są świetne. Fenomenalni ludzie, kilka nietypowych sytuacji, uwiecznienie miłości, zabawa do białego rana, którą właśnie zapewniła ta wspaniała “miejscówka”: Bobrowa Dolina. Zdjęcia pokazują ogrom emocji!

Ale dobrze, zacznijmy od początku…

Przygotowania przed weselem w Bobrowej Dolinie czyli błogosławieństwo i ceremonia zaślubin Mili i Maćka

Przygotowania pary młodej fotografowałem tradycyjnie w obu domach. Krążyłem między ich lokalizacjami, jak nakręcony! Najpierw panna młoda, potem jej ukochany, a finalne błogosławieństwo znowu u przyszłej żony. Dynamiczne zdjęcia u Emilii, czyli m. in. szwędobylski kotek rozrabiaka, przygotowania i dekoracje, ostatnie poprawki, a wśród nich nawet mini przemeblowanie. Istny przedślubny rozgardiasz! U Maćka natomiast panowała mocno męska, luźna, wesoła atmosfera. Tata Zbyszek, świadek Marcin i brat Adam wygłupiali się, co rozładowywało napięcie. Z ciekawostek, kiedy panowie oglądali efekty sesji narzeczeńskiej (zobaczcie tutaj: sesja narzeczeńska Białystok) spostrzegłem coś intrygującego. Otóż na wygaszaczu telefonu miałem zdjęcie z sesji narzeczonych, dlatego spontanicznie wykonałem fotografię obrączek na tle zakochanych postaci. Ten kreatywny zabieg bardzo się spodobał młodej parze!

Błogosławieństwo odbyło się w niezbyt przestronnym pokoiku. Tak malutkie miejsce było jednak w pełni przepełnione czułością, dobrymi emocjami i miłością. Starałem się w twórczy sposób wykorzystać element lustra, aby nadać ujęciom więcej “przestrzeni”. Ach! I spójrzcie na zdjęcie, na którym Emilia przypina kwiaty do butonierki i pełen szacunku pocałunek Maćka… to po prostu obłęd! Poruszające do cna! Niemal każdemu w oku zakręciła się łezka (również mi!), a babcia wręcz zaniemówiła ze wzruszenia.

Ależ ten czas leciał! Wiedziałem, że już wkrótce dalszy ciąg: kościół Wszystkich Świętych, sakramentalne “tak”, Bobrowa dolina – sala weselna, zabawa do białego rana. Lecimy dalej! Ceremonię zaślubin przeprowadził niesamowity ksiądz Adam Anuszkiewicz. Jest znany ze swojej twórczości hip-hopowej i posługi w poprawczaku. Luz, swoboda, kazanie inne niż wszystkie, bogata mimika – także podczas przysięgi ;). Udało się uchwycić momenty śmiesznych min. Było rodzinnie, bo do mszy służył brat pana młodego. I jeszcze jeden smaczek: Maciek (chyba z emocji!) nie dał rady włożyć Emilce obrączki na palec. Ale finalnie wszystko się udało. Uff, działo się!

Bobrowa dolina – zdjęcia z rewelacyjnego przyjęcia weselnego!

Z całego serca chciałbym polecić Wam tę miejscówkę. Jakże piękna jest Bobrowa dolina! Białystok znajduje się niedaleko Zabłudowa, nieopodal którego jest ta sala weselna. Zatem jeśli pochodzicie z tego miasta, zastanówcie się nad tą lokalizacją. Warto!

Powiem tak: to KOSMOS z zewnątrz i wewnątrz. Malownicza okolica Puszczy Knyszyńskiej, kojąca naturalna zielona sceneria, kunszt sali, przemiła obsługa. Hotel Bobrowa Dolina skradł serce moje, pary młodej i wszystkich gości.

Wesele prowadził pomysłowy i przezabawny DJ na wesele Wojtek Grodzki. Jego błyskotliwość i humor zaskarbiły sobie sympatię gości, którzy dali się porwać zabawom. Wojciech zapamiętywał imiona, zawody czy tytuły gości. Wykorzystywał to ze smakiem podczas imprezy, zwracając się, m. in. do prezesa koła wędkarskiego: “prezesie!”. To przykład jego uważności i osobistego traktowania. Nikt nie czuł się urażony, ale na pewno niejedną osobę ze śmiechu bolał brzuch. Jak na najlepszym kabarecie czuła się cała Bobrowa Dolina. Opinię o tym DJ-u mam najwyższą z możliwych!

Co jeszcze warto wspomnieć? Podrzucanie Maćka to był radosny szał! Ściągnąłem buty, wskoczyłem spontanicznie na krzesło i voila – zobaczcie te ujęcia!

Cóż za połączenie cudownej pary, fajnych gości, mega DJ-a i jeszcze ta Bobrowa Dolina… Wesele marzeń! Zostałem do końca, bo nie miałem zamiaru opuszczać wcześniej tak epickiego przyjęcia. Chyba to pozytywne uczucie wobec młodych, atmosfery, muzyki, zabaw i ślicznego hotelu Bobrowa Dolina było odwzajemnione! Od Mili i Maćka otrzymałem wspaniałą karykaturę mnie i żony na rowerach z aparatem na piersi. Wdzięczność i poruszenie – tymi słowami opiszę ten piękny dzień.

Bobrowa Dolina znalazła się na mojej krótkiej liście rekomendowanych sal weselnych w Białymstoku.

Na deser podzielę się z Wami “polecajkami”, bo wiem, jak cenne może to być dla przyszłej pary młodej:

Jeśli dotarliście aż tutaj, dziękuję Wam serdecznie za uwagę! Mam nadzieję, że widzicie autentyczność i szczere emocje emanujące z tych zdjęć. To był niezwykły czas, a ja przeżyłem go całym sercem. Jeśli ciekawi Was współpraca z fotografem, który w swoją pracę wkłada 100 % zaangażowania, emocji i duszy, zapraszam do kontaktu. Na pewno się dogadamy!

Spodobało Ci się wesele w Bobrowej Dolinie? Zobacz równie urokliwe miejsce na wesele: Siedlisko Szeriwan

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *