Ten czerwcowy dzień zapisał się w mojej pamięci jako kolejna fenomenalna miłosna historia! To, co najbardziej lubię! Ależ mam świetną pracę. Zacznijmy od początku…
Zadbany i piękny Camelot. Białystok oświetlony letnim słońcem. A do tego wszystkiego oni: zakochani Gabrysia oraz Łukasz. Są żywym dowodem na to, że pasja może łączyć. Poznali się na treningu brazylijskiego Jiu Jitsu, którego uczy Łukasz. To love story w stylu: “od trenera, do sercowego bohatera”. Nasze szlaki również skrzyżowały się dlatego, że Łukasz szkolił kiedyś i mnie, a potem robiłem mu również zdjęcia z zawodów. Nadeszła pora na najważniejszą sesję w jego życiu.
Dom weselny Camelot – miejsce naszego spotkania
Tym razem nie robiliśmy zdjęć z przygotowań. Para mieszkająca razem od lat wychodziła z jednego domu. Fotograficzną przygodę rozpoczęliśmy już w restauracji Camelot. Białystok ma na swojej mapie wiele domów weselnych, ale ten konkretny chyba ciężko porównać z czymkolwiek innym. Zobaczcie zresztą sami! Czekałem na nich w przyjemnej lokalizacji. Zdążyłem zrobić parę urzekających zdjęć: zarówno wyjątkowo przygotowana restauracja, jak i pozytywnie nastawieni goście wdzięcznie prezentowali się w moim obiektywie.
Strasznie spodobał mi się ten urokliwy Camelot! Wesele miało zacząć się tuż po ślubie, który również miał miejsce na terenie domu weselnego, w pięknych ogrodach. Na uroczystość (nieco spóźnieni!) młodzi podjechali wypasionym cabrio BMW Z4. Przed przyjazdem pary trwała lekka wrzawa. “Gdzie oni są?” – słychać było zestresowane szepty. Przecież to centrum miasta! To Camelot, Białystok! Wesele się nie odbędzie? O co chodzi?!
Ale luz… przybyli i zapadła wszechogarniająca uroczysta cisza. Zrobili wejście smoka, nie da się ukryć :). Nagle świat zamarł, gdy zakochani wkroczyli na teren przyjęcia. Ślub w plenerze trwał około 20 minut, ale upał dawał się we znaki! Było wzruszająco, jednak gości wabił orzeźwiającą klimatyzacją i gotowy na zabawę Camelot. Wesele zaczęło się w przyjemnej atmosferze…
Camelot, Białystok – wesele, które będę wspominać przez długi czas!
Impreza była naprawdę wspaniała. Dziadkowie bawili się na równi z młodymi. Parkiet furczał od emocji i tańców! Nie da się ukryć: to była bardzo energiczna para młoda, która swoim entuzjazmem porwała gości do zabawy. Dodam coś jeszcze! Gabrysia i Łukasz to również swojscy, wspaniali ludzie, którzy wygórowane oczekiwania zastąpili chęcią dobrych reportażowych zdjęć. Zero pompatyczności, kameralne grupy na fotkach, czułość, frajda i autentyczność. Z “klasyków weselnych” tak naprawdę był tylko tort. I to wystarczyło! To było wyjątkowo klimatyczne wesele.
Pierwszy taniec odbył się do utworu „Street Life” Randy Crawford. Ta muzyka idealnie opisuje “vibe’ wesela. Czytając ten tekst, puść ją sobie w tle… Obejrzyj zdjęcia, bujając się do rytmu i daj się porwać chwili. Ciekawi goście, wspaniałe rozmowy, przeróżne tatuaże (u Łukasza także!), lejąca się whiskey, uśmiechy, dobra muzyka. Mega sprawa! Dzięki temu że ślub i wesele odbywały się w tym samym miejscu, mogłem sfotografować wszystkich gości przybyłych na ceremonię.
Camelot, Białystok – opinie zbiera rewelacyjne. Dlaczego?
Dużym atutem tego wesela była sama lokalizacja. Camelot ma w sobie coś niepowtarzalnego, niezwykłego! Można w jego ramach wykonać zdjęcia a la “plenerowe”. Zobaczcie tylko tę okolicę! Lokalizacja domu weselnego to samiutkie centrum. Jedzenie w Camelocie jest przepyszne.
Co więcej zasługuje na uznanie? Winoteka, zaangażowana i sympatyczna obsługa, przepiękne wnętrza i ogród, zadaszone miejsca na zewnątrz, bliskość majestatycznej opery. Wszystko składa się na świetny klimat. Camelot (Białystok) opinie w Internecie ma po prostu topowe. A ja potwierdzam z doświadczenia, że to nie puste słowa. Nie bez przyczyny Camelot jest na mojej krótkiej liście rekomendowanych sal weselnych w Białymstoku i na Podlasiu.
Dodajmy do tego charyzmatycznych Łukasza i Gabrysię i mamy to! Ten czerwcowy dzień był naprawdę wyjątkowy.
Współtworzący niesamowity klimat usługodawcy:
- Ceremonia ślubna jak i wesele: Camelot
- suknia ślubna – „Cymbeline Paris” salon sukien ślubnych
- garnitur – „Kruks Different”
- makijaż – Iga Pamela Poskrobko
- fryzura – „Kameleon”
- bukiet i dekoracje – Kwiaciarnia „Retro & Modern”
- Dj – Szymon „Esdwa” Kubas
Smaczek na deser, szkoła Łukasza: Urban Jiu Jitsu
Spodobał Ci się ślub i wesele w restauracji Camelot w Białymstoku? Zobacz równie ciekawe rustykalne wesele w Majątku Howieny oraz huczne wesele w Hotelu Traugutta 3
Fajny klimat, super kadry. Rewelacja!
Piękne dzięki za dobre słowo i za to że zaglądasz 🙂