Chociaż całość odbyła się w lipcu i to w Lipowym Moście, to… lipy nie było!
To miejsce zasługuje na szczególną uwagę, dlatego poświęcę mu cały artykuł. Jeśli mieszkacie na Podlasiu na pewno kojarzycie romantyczną nazwę „Lipowy Most”. Ślub i wesele w tym miejscu to popularny wybór i trudno się dziwić.
Dzisiaj opiszę Wam ślub i wesele Moniki i Johna w Lipowym Moście, a to wszystko okraszone zostanie sesją zdjęciową z tego dnia, czyli owocami mojej pracy oraz ich pełnych emocji przeżyć! A działo się…
Lipowy Most jako miejsce na ślub i lokalizacja na wesele
Wiem, że szczególnie interesuje Was lokalizacja jaką jest Lipowy Most, ale pamiętajcie, że każdy ślub i wesele to osobista historia. A ja wczuwam się w Wasze emocje, stany, przeboje! Pomagam, jak mogę i staram się Was poznać, a nie tylko „obcykać i oblecieć z fotografem miejscówki i punkty do odhaczenia”. Dlatego pozwólcie, że w paru słowach opiszę, co działo się w tym nie całkowicie pogodnym (dosłownie!) lipcowym dniu. Od początku…
Monika i John poznali się w Anglii, gdzie młoda dziewczyna wyjechała jeszcze podczas studiów i osiadła tam na stałe. Jednak jak to często bywa wśród rodaków za granicą, na wesele przyjechali do ojczyzny. Wraz z rodziną Pana Młodego, na uroczystość przybyło kilkadziesiąt osób. Zanim ślub i wesele w Lipowym Moście, to oczywiście odbyły się… tradycyjne przygotowania!
Monika przygotowywała się w jednym z pokoi hotelowych głównego budynku, natomiast John wraz z rodziną i znajomymi przygotowywał się w oddalonym o kilkaset metrów dalej Dworku Staropolskim. Takie rozwiązanie okazało się mądrym kompromisem, pozwalającym zachować charakter standardowych przygotowań. Dlaczego? Tradycyjnie obie rodziny były rozdzielone, jak to być na początku powinno: rodzina i przyjaciele Johna zajęli cały Dworek Staropolski w Supraślu koło Białegostoku. Dworek ten oferuje pokoje hotelowe, restaurację z bogatym menu oraz możliwość aktywnego wypoczynku w otoczeniu naszej pięknej Puszczy Knyszyńskiej.
Lipowy Most: ślub w deszczu
Jak wielu z Podlasian wie, Lipowy Most jest znany ze swoich plenerowych ślubów na wyspie zlokalizowanej na stawie. To bardzo uroczy zakątek, gdzie niejedna para młoda chciałaby doznać tak ważnych chwil. Niestety, plany na ceremonię pod chmurką pokrzyżował… deszcz. Do ostatniej chwili wszyscy mieliśmy nadzieję, że uda się przeprowadzić ceremonię na świeżym powietrzu, ale pogoda miała zupełnie inne plany. Mimo tego, że na wyspie w Lipowym Moście wszystko było już przygotowane, urzędniczka, która miała udzielić ślubu, stała pod parasolem i oświadczyła, że dokumenty zamokną, jeśli nie zostanie wybrane inne miejsce. Ten argument przeważył. Finalnie, wszystko zostało przeniesione pod dach tarasu restauracji Lipowy Most, aby tam odbył się ślub, a para powiedziała sobie czule „tak”.
Goście, którzy schronili się przed deszczem, musieli uciekać z wyspy w pośpiechu, co zostało uwiecznione na moich zdjęciach. Dla fotografa takie spontaniczne sytuacje, to okazja, aby się wykazać i udokumentować każdy, zwłaszcza nieplanowany, szczegół. Nastrój Moniki współgrał początkowo z deszczem – płakała, gdy ojciec prowadził ją do ślubu, i ciężko było pohamować emocje… Ślub w deszczu to niespodziewana okoliczność, ale finalnie wszystko się udało! Sama Monika nie zmokła, ponieważ nie zdążyła wyjść na wyspę, ale John, świadek i większość gości byli przemoknięci do suchej nitki – co można zobaczyć na zdjęciach. Mało kto będzie miał takie pamiątki ze ślubu i wesela! Ślub w deszczu można zawsze odbyć pod dachem, ważne, aby lokalizacje miały awaryjne rozwiązania, a na szczęście w Lipowym Moście jest taki taras.
Lipowy Most: wesele w Sali Wrzosowej
Po ceremonii deszcz ustąpił, a wesele przeniosło się do sali weselnej o romantycznej nazwie „Wrzosowa” w Lipowym Moście, która słynie z elegancji i szyku. Spójrzcie tylko na te wytworne wnętrza! Jeśli ktoś lubi Elegancję przez wielkie E, wesele w Lipowym Moście z pewnością spełni jego/ jej najbardziej wygórowane oczekiwania. Wszystko było dopracowane do perfekcji, a wykwintne dania i przepiękne wyroby cukiernicze na słodkim stole nie tylko smakowały wybitnie, ale i wyglądały przecudnie. Lipowy Most to naprawdę klasa!
Wesele to było prawdziwe międzynarodowe wydarzenie! Aż chce mi się krzyknąć CHEERS, kiedy wspominam tę imprezę. Anglicy pokazali, że potrafią się bawić, oj potrafią… Parkiet sali weselnej w Lipowym Moście dosłownie płonął od tańca, a młodzi ludzie nie wypuszczali z rąk napojów rozweselających. Było mnóstwo toastów, które udało się uwiecznić na zdjęciach, a także pozowane zdjęcia grupowe przy napisie „MIŁOŚĆ”. Jeśli zależy Wam na takiej „ściance”, to w tym miejscu możecie tego doświadczyć. Lipowy Most naprawdę oferuje wiele fotogenicznych miejsc, a to „party” na pewno przypadło do gustu gościom.
Mimo deszczu i początkowych trudności, wesele Moniki i Johna było pełne emocji i niezapomnianych chwil. Najlepszym dowodem jest sesja zdjęciowa ze ślubu i wesela w Lipowym Moście, którą możecie tu obejrzeć. Zapraszam serdecznie do kontaktu!
Na deser zostawiam parę linków:
Lokalizacja: lipowymost.pl
Bukiet i dekoracje: Cuda Wianki
Suknia ślubna: suknieslubnebialystok.pl
Makijaż: Joanna Monachowicz Make-Up